Szlachetna paczka w Markach

6Podstołeczne Marki, leżące przy trasie biegnącej z Warszawy w kierunku Białegostoku stanowiły kilkadziesiąt lat temu jeden z najnowocześniejszych w branży włókienniczej, ośrodek przemysłowy. Początki dzisiejszego miasta sięgają schyłku XVI w., wtedy to, najprawdopodobniej około 1580 r. miała miejsce lokacja wsi na gruntach należących do starosty warszawskiego. Dziś miasto liczy 26 tysięcy mieszkańców, 2500 podmiotów gospodarczych, bogate budownictwo mieszkaniowe, liczne tereny inwestycyjne oraz dobrą komunikację ze stolicą. To zalety które mogły by przemawiać za ty tym że, nie powinno tam być wielu potrzebujących - a jednak. Zawsze gdzieś w Polsce czy to na południu, północy, wschodzie czy zachodzie znajdzie się ktoś kto mimo że, nie wyciąga ręki i nie prosi to jednak czeka na pomoc od życzliwych duszyczek.

Pocztą pantoflową do stowarzyszenia SGSRW dotarły słuchy że, jedna z rodzin mieszkająca w tych że Markach, potrzebuje pilnej pomocy przy remoncie łazienki – czyli to, co glazurnicy potrafią robić najlepiej. Weryfikacja nie trwała długo. Po kilku wizytach stało się jasne, że rodzinę nie stać na wiele i potrzebna będzie pomoc – po śmierci męża, kobieta została sama z trójką małych dzieci. Było wiadomo jakie materiały musimy zgromadzić i jaki zakres pracy będzie nas czekał – maszyna ruszyła.

Pierwszy odezwał się jeden z członków wspierających nasze stowarzyszenie firma SELENA która w sposób błyskawiczny dostarczyła niezawodne kleje do glazury oraz całą gamę innych materiałów.

Do akcji przyłączyła się również firma Ultrament ze swoimi innowacyjnymi produktami dla szybkich i skutecznych remontów.

Również członkowie Stowarzyszenia SGSRW pomagali jak mogli i uruchamiając swoje kontakty załatwili płytki, materiały pomocnicze, sanitariaty itp. Nie było łatwo: 5 dni intensywnej, ciężkiej pracy, ale daliśmy radę i na gruzach pomieszczenia, które tylko z nazwy było łazienką, powstała nowa, błyszcząca, pachnąca nowością łazienka. Bezcenne są jednak słowa matki dzieci:

„Już nie muszę się bać, że dzieciom spadnie coś na głowę – mogą bezpiecznie korzystać z łazienki. Jesteście lepsi niż Św. Mikołaj czy "Szlachetna paczka".

A radość dzieci trzeba było widzieć – brak słów, żeby opisać to, co malowało się na ich twarzyczkach. I to było najlepsze podziękowanie, jakie otrzymaliśmy za wykonaną pracę. Podobne działania utwierdzają nas w przekonaniu, że pomoc od serca jest ważna i pokazuje nas jako ludzi wrażliwych na cudze nieszczęścia, gotowych pomóc innym w potrzebie.

Wiceprezes Regionu Mazowsze SGSRW, Aleksandr Posled
Nie ważne jakiej jesteś wiary, jakich przekonań polityczne przychodzi moment gdy najważniejszym staje się „WSPÓLNY CEL WSPÓLNE DOBRO”. Zarząd Główny SGSRW bardzo serdecznie dziękuje wszystkim firmom oraz kolegom którzy włączyli się w akcję – jak przystało na dobroczyńców, nazwisk nie podajemy.

D.R.

Tak było ...

Chłopaki w swoim żywiole ...

 Tak wygląda teraz

Ciąg dalszy nastąpi