Zakładam nowy temat.
Dotyczący jakości malowania farbami lateksowymi
typu exel, ceramiczne, odporne na szorowanie z górnej półki
u klienta indywidualnego.
Z obserwacji moich wynika, że na ścianach malowanych przez innych
wykonawców, po wyschnięciu
występują pionowe ślady wałka patrząc z boku, najbardziej fatalnie to wygląda na ścianie prostopadłej do drzwi wejściowych lub pokojowych oraz okna lub drzwi balkonowych, gdy pada światło słoneczne. Klient który zna się na malowaniu, to wykonawca ma wówczas problem.
Osobiście nie mam żadnych problemów z malowaniem tymi farbami.
Na sufit stosuję wałki ANZA, na ściany wałki DYNAMICA, w rogach i glifach małe wałki zaokrąglone, do odcięć wałki z klapką jeżeli klient akceptuje, pędzel DYNAMICA w miejscach, gdzie niemożna dojechać wałkiem z klapką, a jak nie to taśmy "serix" lub niebieskie.
Jak wy sobie radzicie z tym w/w problemem.
Ryszard Szcześniak napisał: Zakładam nowy temat.
Dotyczący jakości malowania farbami lateksowymi
typu exel, ceramiczne, odporne na szorowanie z górnej półki
u klienta indywidualnego.
Z obserwacji moich wynika, że na ścianach malowanych przez innych
wykonawców, po wyschnięciu
występują pionowe ślady wałka patrząc z boku, najbardziej fatalnie to wygląda na ścianie prostopadłej do drzwi wejściowych lub pokojowych oraz okna lub drzwi balkonowych, gdy pada światło słoneczne. Klient który zna się na malowaniu, to wykonawca ma wówczas problem.
Osobiście nie mam żadnych problemów z malowaniem tymi farbami.
Na sufit stosuję wałki ANZA, na ściany wałki DYNAMICA, w rogach i glifach małe wałki zaokrąglone, do odcięć wałki z klapką jeżeli klient akceptuje, pędzel DYNAMICA w miejscach, gdzie niemożna dojechać wałkiem z klapką, a jak nie to taśmy "serix" lub niebieskie.
Jak wy sobie radzicie z tym w/w problemem.
Tak jak już wspomniałeś odpowiednie narzędzia to podstawa, ja też stosuję wałki Anza
Ryszard Szcześniak napisał: Zakładam nowy temat.
Dotyczący jakości malowania farbami lateksowymi
typu exel, ceramiczne, odporne na szorowanie z górnej półki
u klienta indywidualnego.
Z obserwacji moich wynika, że na ścianach malowanych przez innych
wykonawców, po wyschnięciu
występują pionowe ślady wałka patrząc z boku, najbardziej fatalnie to wygląda na ścianie prostopadłej do drzwi wejściowych lub pokojowych oraz okna lub drzwi balkonowych, gdy pada światło słoneczne. Klient który zna się na malowaniu, to wykonawca ma wówczas problem.
Osobiście nie mam żadnych problemów z malowaniem tymi farbami.
Na sufit stosuję wałki ANZA, na ściany wałki DYNAMICA, w rogach i glifach małe wałki zaokrąglone, do odcięć wałki z klapką jeżeli klient akceptuje, pędzel DYNAMICA w miejscach, gdzie niemożna dojechać wałkiem z klapką, a jak nie to taśmy "serix" lub niebieskie.
Jak wy sobie radzicie z tym w/w problemem.
Tak jak już wspomniałeś odpowiednie narzędzia to podstawa, ja też stosuję wałki Anza
Dzięki za poparcie, o zastosowaniu odpowiednich narzędzi.
marek_surmacz napisał: dory sprzet to podstawa oczywiscie ale wazny jest podklad ,na czym malujemy a bardzo wazne chyba jest tez odpowiednie rozprowadzenie rownomierne farby
Nie ma znaczenia jaki jest podkład, zawsze maluję dwie warstwy.
Zwracam uwagę na odpowiednią długość włosa na wałku.
Do malowania tego typu farbami nie stosuję nigdy wałków sznurkowych.
tez jestem zdania ze 2 warstwy to czysta koniecznosc zas co do sciany badz sufitu ktory malujemy dla mnie ma znaczenie czym i jak byl poprzednio zrobiony ale to moje skromne zdanie i nie mam sie wcale zamiaru madrzyc
marek_surmacz napisał: tez jestem zdania ze 2 warstwy to czysta koniecznosc zas co do sciany badz sufitu ktory malujemy dla mnie ma znaczenie czym i jak byl poprzednio zrobiony ale to moje skromne zdanie i nie mam sie wcale zamiaru madrzyc
Zgadzam się z Tobą, co do gruntowania.
Natomiast do malowania stosuję wałki z jak najdłuższym włosem.
W sumie ja wszystko podobnie. Też używam wałki anzy, ale dodatkowo zamiast dynamica kupuję woostera. Ale nie rozgraniczam czy anza na sufit a wooster na ściany. Zazwyczaj to tak wychodzi, ale czasem wszystko anzą albo wszystko woosterem lecę.
Do odcinania sporadycznie zamiast wałka z klapką używam starej odcinarki flugra.
Żeby nie wychodziły pod światło pasy to po pierwsze maluję szybko, po drugie pod żadnym pozorem nie maluję w przeciągu.
Przymierzam się jeszcze do kupienia nawilżacza powietrza.
Wyglądają dokładnie tak samo jak anza. Ciekawe jak cenowo, bo jeszcze się w sklepie nie spotkałem.
Nawiązująć do rozpoczętego tematu na temat malowania w skrócie napisze tak : 1 chłonność (redukcja tak jak i przy układaniu płytek - nie może za szybko schnąć ani za wolno )
2 odpowiedni podkład (do farb stosuje się albo grunt albo farbę podkładową 0
3 odpowiedni sprzęt ( wałek nie ważna firma odpowiednie włosie )
życzę miłej pracy
Robert Sychowicz-Korzeń napisał: W sumie ja wszystko podobnie. Też używam wałki anzy, ale dodatkowo zamiast dynamica kupuję woostera. Ale nie rozgraniczam czy anza na sufit a wooster na ściany. Zazwyczaj to tak wychodzi, ale czasem wszystko anzą albo wszystko woosterem lecę.
Do odcinania sporadycznie zamiast wałka z klapką używam starej odcinarki flugra.
Żeby nie wychodziły pod światło pasy to po pierwsze maluję szybko, po drugie pod żadnym pozorem nie maluję w przeciągu.
Przymierzam się jeszcze do kupienia nawilżacza powietrza.
Na ściany stosuję wałki z mikrofibry, sufitów nimi nie maluję, gdyż
zamoczone w farbie są po prostu ciężkie.
